Gol z 97 minuty zadecydował

Gol z 97 minuty zadecydował

KS US Śmigno - LKS Ładna 1:0 (0:0)
br.: A.Domagała 90+7
żk.: Kołton, Zając - Bryg, Lipiński, Jacek Sysło, Janusz Sysło
ŚMIGNO: Wiśnicki, Szponder, D.Domagała, Kuta, Zając, Kołton, Żaba, Szatko(77 Ł.Domagała), Minorczyk, Kurek(41 Bogacz), A.Domagała
ŁADNA: Sołtyk, Mytnik, Bryg, Lipiński, Jacek Sysło, Ciochoń, Sporych(77 Boruch), Janusz Sysło(82 Cygan), Kubacki, Rolnicki, B.Sysło
Sędzia: Frączek (Tarnów)
Widzów: 100


   W meczu na szczycie przez długi czas zanosiło się na podział punktów. Ostatecznie jednak gospodarze w jednej z ostatnich akcji meczu zdołali zapewnić sobie siódme zwycięstwo w rundzie wiosennej i tym samym zrobić kolejny krok w kierunku awansu do klasy okręgowej.
  Wiosną obie ekipy kroczyły od zwycięstwa do zwycięstwa, stąd bezpośredni pojedynek rozpoczęły z wzajemnym respektem. W efekcie w pierwszej części meczu było sporo walki, ale głównie w środkowej strefie boiska, a sytuacji podbramkowych jak na lekarstwo. Zawodnicy w tym czasie szukali zatem szansy w strzałach z dystansu. próby Szatki, A.Domagały i Żaby nie zaskoczyły jednak Sołtyka, podobnie jak strzały Lipińskiego i B.Sysło nie zrobiły większego wrażenia na Wiśnickim.
   Obraz gry niewiele się zmienił po przerwie, choć z minuty na minutę coraz groźniej atakowali gospodarze. W 58 min. w dogodnej sytuacji znalazł się A.Domagała lecz jego uderzenie z 8m. z trudem broni Sołtyk. Z kolei w 65 min. zamieszanie podbramkowe starał się wykorzystać Minorczyk, który z 12m. uderzył jednak ponad bramką. Rywale odpowiedzieli w 77 min. strzałem z rzutu wolnego Mytnika, po którym piłka poszybowała nad poprzeczką.
   Prawdziwe emocje rozpoczęły się w doliczonym czasie gry. Najpierw po strzale Lipińskiego piłka trafia w słupek, a za moment po centrze z rzutu wolnego B.Sysło i główce Cygana, Wiśnicki sparował piłkę na poprzeczkę. W 97 min. gry stały fragment gry mieli z kolei gospodarze i przyniósł im prowadzenie. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Minorczyka, Zając "szczupakiem" oddaje strzał, bramkarz gości z trudem broni uderzenie, ale przy dobitce A.Domagały jest już bezradny.
źródło: Gazeta Krakowska

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości